REKLAMA

Jedna aukcja częstotliwościowa w Europie? Czemu nie...

Wydaje mi się, że opór wynika z obawy, że naruszenie absolutnej zasady neutralności sieciowej może w praktyce spowodować, że użytkownicy, lub dostawcy OTT będą po prostu zmuszani do kupowania wyższej jakości.

Absolutnie nie ma takiego zagrożenia. Wystarczy, żeby zgodzie na usługi premium towarzyszyło zobowiązanie operatorów do świadczenia usług standardowych na odpowiednio wysokim poziomie. Regulator w łatwy sposób może zapobiec degradacji jakości usług standardowych.

Czego dzisiaj potrzebują operatorzy, aby zaoferować usługi premium?

Po pierwsze, odpowiednich rozwiązań technologicznych, które dzisiaj jeszcze nie są powszechne. Po drugie, muszą przygotować na to rynek. Trzeba przeanalizować potrzeby klientów i wykreować dla nich odpowiednie usługi, zagwarantować odpowiednie mechanizm utrzymania parametrów. To są nieco inne zasady, niż dzisiaj obowiązujące na rynku masowym.

Czy rzeczywiście otoczenie prawne uniemożliwia dzisiaj świadczenie takich usług? Jakich zmian potrzeba?

Rzecz w detalicznych przepisach. Chodzi o to, aby zachować podstawowe zasady neutralności sieciowej, ale jednocześnie móc zaoferować w bezpieczny prawnie sposób usługi premium.

Jakie jeszcze ważne sprawy, pana zdaniem, powinna rozwiązać Komisja?

Drugą z kluczowych kwestii jest dostęp do zasobów radiowych dla operatorów mobilnych, którą to sprawę każde z państw członkowskich Unii Europejskiej reguluje po swojemu. Jeżeli porównamy Unię ze Stanami Zjednoczonymi, czy Indiami (w Chinach sytuacja jest nieco inna), to na rynku podobnej skali funkcjonuje 28 systemów zarządzania częstotliwościami, podczas gdy we wspomnianych krajach obowiązuje jeden system.

Chcielibyście dysponowania częstotliwościami na poziomie całej Unii? Jedne postępowanie dla danej częstotliwości w całej Unii?

Czemu nie. Jeden organizm polityczny może oznaczać jedną aukcję częstotliwości. Możliwy jest także system regionalny, jak w Indiach. Postępowania nie są ogólnokrajowe, ale rządzą nimi zawsze te same zasady. Poza zarządzaniem spektrum, neutralnością sieci i zgodą na konsolidację jest jeszcze dużo drobniejszych spraw do rozwiązania przez Komisję, ale te są najważniejsze.

Miał pan już okazję spotkać się nowym komisarzem do spraw agendy cyfrowej?

Ja jeszcze nie, ale moi koledzy odpowiedzialni za regulacje tak.

Sądzi pan, że Gunther Oettinger jest osobą, która spojrzy na te problemy w sposób, który uważacie za odpowiedni?

Sądzę, że w ogóle w Europie kształtują się bardziej sprzyjające warunki do rozwiązania tych spraw. O konsolidacji w pozytywny sposób wypowiadał się zarówno nowy przewodniczący Komisji Jean-Claude Juncker, jak i kanclerz Niemiec Angela Merkel, a także inni decydenci. Europa zdaje się dochodzić powoli do konsensusu, że faktycznie jesteśmy pod względem infrastrukturalnym nieco zapóźnieni. Jeżeli zatem nie ma woli, albo możliwości inwestowania w tę infrastrukturę publicznych środków, to trzeba szukać środków u inwestorów prywatnych. Im z kolei trzeba stworzyć ekonomicznie opłacalne warunki działania.

Dziękujemy za rozmowę.

rozmawiał Łukasz Dec

(źr.fot.CCIFP)