Korporacja z duchem start-upu

Czyli planujecie wzrost w rozumieniu coraz wyższych przychodów. Potrzebujecie dalszego wzrostu udziału w rynku? Skoro jesteście rentowni, może to już niepotrzebne?

Planujemy dalszy wzrost udziałów w rynku, ale nie mogę powiedzieć, do jakiego poziomu.

Chcecie wejść głębiej w rynek usług B2B?

Chcemy mieć w nim większy udział, ale zamierzamy nadal koncentrować się na segmencie małych i średnich firm.

Liczycie na wzrost tylko na podstawowym rynku? Co z nowymi obszarami, na które wchodzi konkurencja, na przykład: bankowość, energetyka itp?

Jeżeli ktoś nie może wypracować wzrostu na podstawowej działalności, to musi szukać go w nowych obszarach. My rośniemy w zadowalający sposób na dotychczasowej działalności, więc mamy niższą motywację do eksperymentów. Przy czym przyglądamy się im z dużą uwagą i jeżeli nasi konkurenci wykażą, że w jakimś obszarze można wypracować znaczący przychód i marże, to oczywiście też tam wejdziemy.

Sieć stacjonarna i usługi w niej ciągle was nie interesują?

Usługi konwergentne i pakietyzacja usług, to jest typowa strategia obronna operatora który broni przed erozją bazę klientów sieci stacjonarnej. My jesteśmy w innej sytuacji, więc usługi konwergentne nie rozwiązują żadnego konkretnego problemu Play. Poza tym z naszych obserwacji wynika, że w Polsce pakietyzacja nie sprawdza się jakoś szczególnie, jako narzędzie przeciwdziałające CHURN. Wskaźnik pakietyzacji usług w Polsce wynosi kilkanaście procent wobec średniej powyżej 40 proc. dla krajów Unii Europejskiej. Pytanie: czy zmierzamy do tej średniej, czy też rynek polski ma swoją specyfikę? Ja uważam, że rozsądniej jest przyjąć krajowa specyfikę, niż to, że polscy abonenci są nieracjonalni, albo polscy operatorzy nieskuteczni. Bardzo pilnie obserwujemy wyniki operacyjne operatorów zintegrowanych. Jeżeli sprzedaż pakietów trwale skoczy im do góry, to będzie dla nas sygnałem, że nadszedł czas. Z tego właśnie powodu od kilku lat budujemy relacje MVNO z sieciami kablowymi: aby być na rynku usług konwergentnych, gdyby ten zaczął się gwałtowanie rozwijać. Na razie tak się nie dzieje.

Taką asekuracją miała być także współpraca z Cyfrą Plus?

Owszem. Pakiety sprzedawane są zwykle w oparciu o jedną kluczową usługę, którą zazwyczaj jest dostęp do internetu lub usługa telewizyjna. Gdyby to nagle zadziałało w Polsce, to mielibyśmy w tym swój udział.

Czemu z Cyfrą nie wyszło?

Proszę spojrzeć na kalendarium wydarzeń związanych z Cyfrą Plus w 2011 i 2012 r. [w tym okresie Cyfra Plus łączyła się z n - red.]

Czy niskie – jeszcze niższe – MTR stanowią wciąż element strategii Playa? Czy moglibyście mogli coś jeszcze na tym wygrać?

Mógłby wygrać cały rynek. Nadal uważamy, że im niższe i bardziej zharmonizowane MTR w Unii Europejskiej, tym zdrowsza konkurencja. Oparta na dobrych ofertach detalicznych i na swobodzie zmiany operatora. Idealny byłby model bill&keep, czyli w ogóle bez MTR. Niestety, w Europie nie widać zrozumienia dla tego faktu. Utrzymywanie archaicznego modelu rozliczeń w horrendalnie skomplikowanej siatce umów interkonektowych, tranzytowych, czy roamingowych samo wręcz powoduje przepływ ruchu głosowego i do SMS do sieci IP.

Co by oznaczało dalsze obniżenie MTR?

Wprowadzenie ofert nielimitowanych na wszystkie kraje Unii. Tym samym automatycznie powstałby jednolity rynek cyfrowy w Unii Europejskiej, o który tak bardzo walczą instytucje unijne. Jest możliwe to możliwe bez skomplikowanych politycznych rozwiązań, które się nam obecnie proponuje. A jednolity rynek cyfrowy mamy w już przecież w internecie i tam wypychana jest usługa telekomunikacyjna. Co zadziwiające, ani decydenci na szczeblu UE, ani wielkie koncerny międzynarodowe zdają się tego nie zauważać.

Ostatnie pytanie, a nawiążę jeszcze raz do obligacji: czy prawdą jest, że warunki tego typu zadłużenia powodują, że Play nie jest teraz na sprzedaż?

O to musiałby pna zapytać naszych właścicieli. My jesteśmy od zarządzania biznesem, oni decydują, jak chcą nim zadysponować.

Dziękujemy za rozmowę.

rozmawiał Łukasz Dec