REKLAMA

Sprzedaż wież, to optymalizacja działalności

Sytuację poprawia fakt, że sprzęt Huawei może jeszcze chwilę poczekać na modernizację. Jednak wcześniej czy później będzie ona musiała objąć także i te nadajniki.

Czy to jakoś zależy od aukcji 5G i przydziału częstotliwości pasma C?

W pewnym uproszczeniu – modernizacja sieci i budowa 5G, to dwie odrębne biznesowo i technicznie sprawy. Dzisiaj rozpoczynamy wyłącznie modernizację urządzeń obsługujących starsze technologie. Budowę 5G możemy zacząć, kiedy rozstrzygnie się sprawa docelowego pasma C (na marginesie dodam, że nie wiemy i nie rozumiemy w Orange dlaczego aukcja jeszcze nie wystartowała).

Myślałem, że instalowane obecnie urządzenia będą w przyszłości obsługiwały także system 5G.

Nie. Nowoczesne urządzenia 5G integrują antenę i moduł radiowy ze wszystkimi nowymi funkcjami w jednym urządzeniu, które dopiero w przyszłości będziemy instalować. Jakie to będą urządzenia, dowiemy się dopiero po aukcji 5G. Musimy nie tylko upewnić się, czy pozyskaliśmy pasmo, ale także, jaki to dokładnie będzie blok. I jaki blok pozyska T-Mobile. Następnie, czy będzie możliwość współdzielenia urządzeń radiowych, jak to robimy obecnie.

Rynek zaczął bardzo „krzyczeć” o nowe częstotliwości. Rzeczywiście tak bardzo ich potrzebujecie?

Bezwzględnie. W miastach sytuacja jest w miarę pod kontrolą, choć zdarzają się przeciążenia sieci. 80 MHz z pasma C na pewno pomogłoby je przezwyciężyć. W miastach pojemność sieci nie jest jednak kluczowym problemem. W tym przypadku wdrożenie 5G, to przede wszystkim nowe możliwości. Wymaga to jednak modernizacji także sieci szkieletowej, a tutaj trudno podejmować jakiekolwiek decyzje przed aukcją. Nie wiemy, czy możemy już startować z budową rdzenia 5G, czy nadal utrzymywać i modernizować rdzeń 4G.

Inaczej wygląda sytuacja na terenach nisko zurbanizowanych, gdzie mamy problemy pojemnościowe. Chodzi o sieć LTE800, zwłaszcza kiedy korzystają z niej klienci usługi „domowego LTE”. Wiele stacji pracuje pełną parą i na granicy możliwości. Dlatego z uwagą obserwujemy kwestię pasma 700 MHz, które mogłoby dodać pojemności do „zasięgowych” sieci. Usługi LTE do użytku stacjonarnego wymagają także rozbudowy sieci rdzeniowej, a – jak wspomniałem wcześniej – jeżeli mamy ją modernizować, to najchętniej już w zgodzie ze standardem 5G.

Warto też pamiętać, że technologii 5G nie wdraża się tylko po to, aby klienci detaliczni nie mieli problemów z internetem. To przede wszystkim nowe funkcje techniczne i oparte na nich nowoczesne usługi. Wychodząc z tego założenia, trzeba udostępniać nowe zasoby radiowe, dokonywać refarmingu a w niedalekiej przyszłości sięgnąć po zakres 26 GHz do zastosowań lokalnych.

Jeżeli nie dysponuje pan nowymi zasobami radiowymi, to jak pan sobie radzi z kończącą się pojemnością nadajnika? Stawia pan obok drugi?

Jeżeli na nadajniku zaczyna brakować pojemności startujemy od dokładnej analizy ruchu i specyfiki otoczenia. Sprawdzamy jak dużo jest użytkowników, jaki generują ruch i skąd. Potem pierwszym krokiem jest zazwyczaj dołożenie dodatkowej „warstwy” czyli transmisji na nowej częstotliwości – zwykle na wyższej częstotliwości, czyli o mniejszym zasięgu. To pozwala odciążyć nadajniki dla dalej zlokalizowanych użytkowników. Jeżeli nie jest to możliwe szukamy lokalizacji pod nowy nadajnik. Kiedy już stoi, rekonfigurujemy obydwa urządzenia, żeby zapewnić właściwe pokrycie. W przypadku stwierdzenia, że pojemności stacji wykorzystują głównie użytkownicy „domowego LTE, alternatywą dla powyższych działań jest budowa sieci FTTH w danej lokalizacji i migracji klientów na tę technologię.

W kontekście wykorzystania przez operatorów słyszałem o związku pasma 700 MHz z pasmem 3400-3800.

Związek jest taki, że umożliwia agregację częstotliwości i wszystkie związane z tym korzyści.

To jest powód, dla którego rynek zaprotestował przeciwko aranżacji pasma 700 MHz, jaki zaproponowano w ostatniej wersji KSC?

Konsolidacja pasma 700 MHz teoretycznie daje większą pojemność sieci, ale w modelu hurtowym taka sieć ma ograniczoną użyteczność dla komercyjnych operatorów. Każdy woli mieć część pasma na własność, bo umożliwia to agregację częstotliwości.

Dziękujemy za rozmowę.

rozmawiał Łukasz Dec