REKLAMA

Targi o częstotliwości. Orange, Sferia, Aero2...

Rezerwacja spółki ważna jest do 2024 r. Przed operatorem nie problem kosztu prolongaty, ale problem zobowiązań pokryciowych do realizacji. Zgodnie z warunkami rezerwacji sieć w paśmie 2600 MHz powinna pokryć w tym roku 50 proc. populacji kraju i 400 wyznaczonych gmin, typu „białe plamy”. W praktyce pokrywa kilka procent (119 nadajników) i to tylko w województwie podkarpackim, gdzie Aero2 uzyskało dotację na budowę sieci.

50-procentowe pokrycie populacji pewnie dałoby się jakoś zorganizować, dzięki sieci w największych miastach. Natomiast nie do zrealizowania jest pokrycie 400 gmin, czego koszt można szacować na kilkadziesiąt milionów złotych. Bez dużych szans na komercjalizację wybudowanej infrastruktury, wobec istnienia sieci LTE800 i LTE1800, dla których terminale abonenckie są tańsze i szerzej dostępne.

Na mocy kolejnych umów z regulatorem Aero2 przesuwało termin budowy sieci na 2600 MHz. Regulatorowi to nie przeszkadzało, ponieważ usługa BDI –zgodnie z warunkami rezerwacji Aero2 – działała w paśmie 900 MHz. Ze znacznie większym zasięgiem i ze znacznie większa dostępnością terminali, niż byłoby możliwe w sieci HSPA2600TDD. Ten układ kończy się 21 grudnia. W tym dniu kończy się obowiązek udostępniania dla BDI sieci HSPA900, ale za to trzeba zapewnić wzmiankowany wyżej zasięg sieci na 2600 MHz.

– W sierpniu bieżącego roku Aero2 złożyło wniosek o zmianę rezerwacji częstotliwości 2,6 GHz, która może pozwolić spółce na efektywne wykorzystanie tego pasma – mówi Piotr Janik.

Aero2 ciążą najbardziej całkowicie nieopłacalne zobowiązania pokryciowe w 400 gminach.

Operator chciałby przede wszystkim zniesienia obowiązku pokryciowego dla 400 gmin. W zamian za to proponuje udostępnienie dla BDI sieci LTE1800 (i LTE2100), jaką dysponuje grupa Cyfrowego Polsatu. Jej zasięg wynosiłby około 75 proc. populacji kraju. Pasmo 2600 MHz TDD Aero2 chce oczywiście zachować. Obiecuje budować na tej częstotliwości jakieś bliżej nieokreślone usługi dla lokalnych samorządów. Logika jest taka: budowa ciągłego pokrycia w paśmie 2600 MHz nie ma sensu, ale lokalnych sieci specjalistycznych – może mieć sens.

Jeżeli UKE się nie zgodzi, to Aero2 zrezygnuje z pasma i – prawdopodobnie – wyłączy BDI. Tak sugerują przedstawiciele spółki, choć, patrząc z boku można mieć wątpliwości. Aero2 mówi o „ponad pół miliona” użytkowników BDI (według naszych informacji jest ich ponad 700 tys.). Taka baza – choćby darmowej usługi – ma pewną wartość. Zwłaszcza, że ok. 10 proc. z tych klientów Aero2 z powodzeniem skonwertowało na płatne usługi. Operator bez trudu mógłby – jeżeli zechce – świadczyć im dalej usługi w innych sieciach grupy Cyfrowego Polsatu. Choć tu pojawia się pytanie, czy po wygaśnięciu warunków rezerwacji na 2600 MHz TDD nie będzie to poczytane za czyn nieuczciwej konkurencji?

Rozwój technologii w ciągu ostatnich lat nie jest łaskawy dla transmisji mobilnej w trybie Time Division Multiplexing. Rozwija się wolniej, niż Frequency Division Multiplexing. Terminali jest mniej (choć są dostępne, także na polskim rynku) i są droższe. Szansę na utylizację pasmo 2600 MHz w trybie TDD są dzisiaj niewielkie. To nie znaczy, że Aero2 łatwo się pozbędzie tej częstotliwości. Jak na razie na taki krok nie zdecydował się jeszcze żaden polski operator i w UKE z pewnością też o tym wiedzą.