Teoretycznie w Polsce światłowód mogą mieć już wszyscy

A dlaczego by już dziś nie ogłosić, że w światłowodowym zasięgu są wszystkie gospodarstwa domowe przewidziane do objęcia zasięgiem sieci KPO/ FERC? Często ich szanse na szybkie łącze są większe niż w komercyjnych sieciach, w których operatorzy deklarują tzw. zasięg teoretyczny.

 
Źr. TELKO.in

O tym, jakie będą efekty obecnych programów na dofinansowanie budowy sieci szerokopasmowych na razie niewiele da się powiedzieć. Wiemy, że termin naboru wniosków w konkursie FERC ponownie został przesunięty. W przypadku KPO wciąż trwa ocena złożonych projektów, a przed kilkoma dnia ogłoszony został drugi nabór wniosków na 63 obszary wsparcia, na które w pierwszym rozdaniu nie było ani jednego projektu inwestycyjnego. Podniesienie maksymalnego wskaźnika dofinansowania do 90 proc. świadczy jednak o sporej determinacji decydentów, by światłowód do najtrudniejszych białych plam został jednak doprowadzony

Tymczasem dobrą wiadomością dla wszystkich, do których sieć światłowodowa jeszcze nie dociera, jest to, że tak naprawdę… są już w zasięgu. Z zastrzeżeniem, że jest to zasięg teoretyczny.

Na to pojęcie zwrócił mi ostatnio uwagę rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej, za co mu dziękuje. Dało mi to bowiem materiał do rozważań. A że rząd obiecał, że światłowód dotrze wszędzie, więc tak być musi. Teoretycznie.

Pisaliśmy o projekcie decyzji UKE dla firmy Koba dotyczącej dostęp do budynku w Mońkach, gdzie operator chciał mieć własną sieć (UKE odmawia). W informacji podałem, że ISP z Białegostoku w SIDUSIS zasięg swego światłowodu już tam zadeklarował.

– Ale przecież to zasięg teoretyczny – prostował rzecznik UKE.

Chyba każdy operator intuicyjnie wyczuwa, co się za tym pojęciem może kryć, jednak używanie go w oficjalnych rejestrach, wydaje się ryzykowne i może być nadużywane. Mimo to w SIDUSiS jest nawet definicja, czym jest zasięg teoretyczny.

,,Zasięg teoretyczny oznacza, że istnieje możliwość podłączenia do stacjonarnego internetu, ale wiąże się to z poniesieniem przez operatora (lub samego użytkownika) nietypowych kosztów, wykonania czasochłonnych robót budowlanych lub koniecznością uzyskania zgód innych osób. Przykładowo: linia światłowodowa przebiega przy wjeździe na drogę wewnętrzną, która ma wielu współwłaścicieli. Teoretycznie łatwo się do tej linii przyłączyć, bo jest blisko, ale podłączenie wymaga zgody wszystkich współwłaścicieli, co może być długotrwałe. Kolejnym przykładem może być sytuacja, w której linia jest podwieszona na słupie tuż przy ogrodzeniu, ale podłączenie budynku na nieruchomości wymaga postawienia kolejnego słupa już na Twojej działce” –  czytamy na stronie internet.gov.pl.

Jednak tak naprawdę, czy nie można powiedzieć, że w światłowodowym zasięgu są wszystkie gospodarstwa domowe przewidziane do objęcia zasięgiem sieci KPO/ FERC? Często ich szanse na szybkie łącze są większe niż w komercyjnych sieciach, w których operatorzy deklarują tzw. zasięg teoretyczny.

Ot weźmy przypadek jednego z naszych czytelników.

,,Mieszkam na wsi i jestem wykluczony z dostępu do (…) internetu. W zeszłym roku Nexera ukończyła inwestycję drogą napowietrzną na słupach energetycznych i wszystko było dobrze – do pewnego momentu. Mieszkam w bliźniaku – przez ścianę z sąsiadem. Nexera mufę zamontowała po stronie i w obrębie działki będącej jego własnością. Teraz problem polega na tym, że ja zamówiłem internet światłowodowy w Orange. Przyjechali technicy, a sąsiad… grzecznie wyprosił ich ze swojej posesji, bo stwierdził, że to tylko jemu taki internet podłączyli (choć z niego nie korzysta). Nexera umywa ręce i twierdzi, że sieć „jest jak jest” zaprojektowana i nic nie można zrobić. Brakuje mi 3,5 metra w linii prostej po ścianie, żebym mógł ze światłowodu skorzystać. Nie wiem, co w takiej sytuacji zrobić. Może w przyszłości Nexera powinna rozważyć szafy przyłączeniowe w miejscach neutralnych, aby jeden obywatel nie blokował innych?”

Istnieje więc spore prawdopodobieństwo, że wspomniany czytelnik na zawsze będzie mógł się ,,cieszyć” światłowodowym zasięgiem teoretycznym. Być może nigdy nie uda mu się przejednać złośliwego sąsiada. W statystykach jego adres nie będzie jednak białą plamą. Tymczasem mieszkańcy miejsc, dziś poza zasięgiem światłowodu, dzięki programom KPO i FERC za 3-4 lata będą mieć takie łącze praktycznie. Czy więc nie można powiedzieć, że już dziś ich adresy są w zasięgu teoretycznym?

Oczywiście pachnie to absurdem, ale dlaczego nie? Przypominam sobie, gdy dekadę temu jeden z przedsiębiorców telekomunikacyjnych na konferencji KIKE interpretował, czym jest przyłącze telekomunikacyjne. Było to o tyle istotne, że jego budowa (zgodnie z prawem) nie wymagała pozwolenia i można by je realizować na podstawie zgłoszenia.

– Przyłącze do mojego domu, to 28 km, bo po drodze brak jest punktów rozgałęźnych – przekonywał.

I argumentował, że przyłącze telekomunikacyjne nie jest ograniczone długością, a jedynie możliwościami technologii. I wcale nie jest to wyłącznie odcinek poprzeczny do drogi, jak to interpretowali wodociągowcy, gazownicy czy urzędnicy.

Dodam, że gdy przedsiębiorca przedstawiał swój wywód sala pękała w szwach. Chyba wszystkim się to wówczas bardzo podobało. A idąc za taką interpretacją, można twierdzić, że teoretycznie taki Orange ze swym zasięgiem FTTx dociera wszędzie, bo przecież teoretycznie wszędzie mógłby doprowadzić  światłowód.

Zapytałem rzecznika UKE, czy odmowa regulatora w kwestii budowy sieci przez Kobę w budynku w Mońkach nie powinna skutkować tym, że operator nie raportuje zasięgu teoretycznego, skoro (w konsekwencji decyzji urzędu) na świadczenie usług raczej się tam nie zdecyduje. Otóż nie.

– Sama decyzja UKE nie zmienia statusu z teoretycznego na rzeczywisty w SIDUSIS. Dopiero, jak w budynku będą mogły być świadczone usługi klientom, to zasięg zmienia się na rzeczywisty – wyjaśnił mi rzecznik.

No i to też jest bardzo optymistyczna wiadomość. Mieszkańcom bloku w Mońkach może bowiem poprawić humor to, że mają szeroki wybór oferty internetowej, choćby tylko teoretycznie. Nawet, jeśli mająca w tym budynku prawdopodobnie zasięg rzeczywisty firma PPHU Karolina (tak pokazuje baza UKE), nie wykazuje tego w SIDUSiS. 

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.

Postaw kawę autorowi