REKLAMA

Zarządcy dróg blokują inwestycje telekomunikacyjne

Powyższa tendencja powodują, że na przełomie ostatnich dwóch lat zauważyliśmy wzrost liczby negatywnych decyzji lokalizacyjnych na niepokojącą skalę. Naszym zdaniem, skutkiem powoływania się przez zarządców na opisane, hipotetyczne okoliczności, przemawiające za odmową zlokalizowania sieci jest fakt, że w rzeczywistości liczba inwestycji w pasach drogowych dróg publicznych jest stopniowo ograniczana.

Co istotne, analiza orzeczeń sądów administracyjnych[2] pozwala nam zaobserwować, że z powyższym problemem spotykają się nie tylko przedsiębiorcy telekomunikacyjni, ale także inni gestorzy mediów, np. wodociągowo-kanalizacyjnych, elektroenergetycznych lub dystrybucji gazu ziemnego – a więc podmioty, które również partycypują w tworzeniu krajowej infrastruktury krytycznej.

Błędne koło

Powyższe ma szczególnie istotne znaczenie w przypadku decyzji wydawanych przez naczelników oddziałów terenowych GDDKiA, w których procedura odwoławcza polega na wystosowaniu wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy do centrali GDDKiA. W takim postępowaniu GDDKiA często bezrefleksyjnie aprobuje negatywne decyzje swoich oddziałów terenowych. GDDKiA jest w tym przypadku sędzią we własnej sprawie.

Można pokusić się o sformułowanie tezy, że w rzeczywistości postępowanie odwoławcze toczące się przed GDDKiA wielokrotnie charakteryzuje się pozornością realizacji zasady dwuinstancyjności, zgodnie z którą organ odwoławczy jest obowiązany rozpoznać sprawę na nowo.

W orzecznictwie przyjmuje się, że naruszenie powyższej zasady godzi w podstawowe prawa i gwarancje procesowe obywatela oraz musi być ocenione jako rażące naruszenie prawa[3].

Nieco lepiej wygląda orzecznictwo Samorządowych Kolegiów Odwoławczych (SKO) w sprawach toczących się z odwołania od decyzji zarządców dróg gminnych i powiatowych. Choć i w tym zakresie jest wiele do poprawy. Po pierwsze, inwestycje blokuje zbyt długi czas rozpoznawania spraw, po drugie zbyt rzadko SKO orzekają merytorycznie, ograniczając się do uchylenia wadliwej decyzji organu pierwszej instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, zaś takie rozstrzygnięcia powodują decyzyjne „zapętlenie”. Jest to uwaga nie tyle wobec SKO, które wszak przepisów nie tworzą (a jedynie na ich podstawie orzekają), co wobec ustawodawcy. To właściwie on przyznał zarządcom dróg uznaniowość w zakresie zarządzania pasem, w którą SKO nie chcą (nie mogą?) ingerować poprzez wydawanie orzeczeń reformatoryjnych.

Z tego powodu jeśli na telekomunikacyjnym placu budowy ma nie dojść do paraliżu i zahamowania inwestycji (w tym realizowanych ze środków Unii Europejskiej), to – naszym zdaniem – konieczna jest zmiana dotychczasowej praktyki GDDKiA oraz zarządców dróg gminnych i powiatowych co do możliwości lokalizacji infrastruktury telekomunikacyjnej w pasach drogowych dróg publicznych, gdy rzeczywiście nie istnieją realne (i przede wszystkim: oparte na przepisach) przeszkody dla wykonania tego typu inwestycji.

PRZYPISY

[2] Tak np. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 21 maja 2019 r., sygn. akt II GSK 1906/17, Legalis nr 1976034; wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 3 marca 2021 r., sygn. akt VI SA/Wa 2306/20, Legalis nr 2566831.

[3] Vide wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 12 listopada 1992 r., sygn. akt V SA 721/92, Legalis nr 37529.