REKLAMA

Grupa MiŚOT chce obudzić w lokalnych ISP niedźwiedzia

Liderzy Grupy MiŚOT od kilku lat konsekwentnie próbują integrować małych i średnich przedsiębiorców telekomunikacyjnych i zwiększać ich potencjał poprzez wspólne biznesowe inicjatywy. Nie zawsze jest to łatwe w środowisku tak zróżnicowanym. – Pokażmy, że to co nas dzieli ma mniejsze znaczenie niż to co na łączy – to jedna z idei przyświecających organizowanym przez grupę Zjazdów MiŚOT.

 
Źr. MiŚOT

Ostatnia taka impreza, która w ubiegłym tygodniu odbywała się w Zakopanem pokazała, że podmiot, który ma skupić biznesowe inicjatywy środowiska lokalnych ISP, czyli spółka MiŚOT SA, ma wiele danych ku temu, by stać się liczącym graczem na rynku telekomunikacyjnym, podobnie jak ma to miejsce w przypadku Epixa, który stał się jednym z ważniejszych punktów wymiany ruchu w Polsce. Epix dziś jest jedną ze spółek córek MiŚOT SA (obok ​​Projekt MdO, Projekt MdM, Projekt MdO, Projekt TdM), której akcje zostały zaoferowane w ofercie publicznej lokalnym operatorom. Są one sprzedawane po 1 zł, bo jak podkreślają liderzy Grupy MIŚOT, zależy im głównie na tym, by udziałowcy czuli się właścicielami spółki i aktywnie zaangażowali się w jej działania.

Jak informowali na Zjeździe MIŚOT w Zakopanem, nie wszystkie z oferowanych 2 220 000 akcji zostaną objęte przez operatorów w pierwszej ofercie i prawdopodobnie będzie tzw. drugie rozdanie, tj. danie jeszcze jednej szansy nabycia akcji MiŚOT SA operatorom, którzy są niezdecydowani lub z jakichś względów nie mieli szansy jeszcze zapoznać się dokładniej z ofertą.

Mimo, że operacja rozdziału akcji MiŚOT SA jeszcze nie została zakończona i nie wiadomo ilu akcjonariuszy będzie miała spółka na koniec roku (oferta skierowana została do 300 podmiotów, ale udziałowcami będą osoby fizyczne), to nie przeszkadza to w realizacji przez nią (a konkretnie przez jej spółki córki) kolejnych przedsięwzięć biznesowych.

Jednym z priorytetów liderów środowiska MiŚOT było uruchomienie własnej platformy IPTV oraz usług mobilnych. Szczególnie istotna była ta pierwsza usługa. Grupa MiŚOT startując z projektem Kameleon TV nie ukrywała, że jej telewizja ma stanowić alternatywę dla Jamboxa czy Telewizji Światłowodowej (spółki oferujące te rozwiązania przejęła Vectra). Środowisko ISP mocno bowiem zbulwersowały podwyżki, jakie za swe usługi wprowadzała spółka SGT (Jambox).

Z jednej więc strony Kameleon TV to z projekt ambicjonalny, mający pokazać, że można zrobić coś lepiej, taniej, ale też biznesowy. Czy ma jednak szanse na sukces, skoro dziś większość ISP już oferuje telewizję na którejś z platform IPTV?

Na prelekcji poświęconej temu projektowi na Zjeździe MiŚOT frekwencja był szczególnie duża. Zadawanie pytania, które były kierowane do Pawła Białasa, szefa sprzedaży w grupie MIŚOT, potwierdzały spore zainteresowanie wdrożeniami Kameleon TV. Sami operatorzy wskazywali zaś, że jedną z zalet Kameleon TV jest, że daje ona możliwości łagodnego przejścia np. z Jamboksa do nowej platformy. Z uwagi na stosunkowo niskie koszty wdrożenia stwarza to możliwości utrzymywania przez pewien czas dwóch platform IPTV równoległe i stopniowego migrowanie klientów do Kameleon TV.

Drugim projektem, z którym finiszuje grupa MIŚOT jest KoalaTel, czyli sieć telefonii komórkowej oferowana przez spółkę Projekt TdM dla małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych. Tu zadanie dla działu sprzedażowego Grupy MiŚOT w przekonaniu do nowej usługi lokalnych ISP wydaje się trudniejsze. Sprzedaż usług komórkowych przez małych operatorów traktowana jest często jak zło konieczne, bo zarabia się na tym niewiele. Z drugiej strony, gdy konkurencji sprzedają tę usługę klientom w pakietach, trudno też nie mieć jej w portfolio.

Grupie MiŚOT zależało, by operatorom maksymalnie ułatwić korzystanie z KoalaTel.

– Nie będzie opłat za dostęp do platformy. Likwidujmy też progi minimalne. Jedyną opłata wstępna, którą trzeba będzie ponieść to koszt minimalnego pakietu 100 kart SIM. Jedna kosztuje 6 zł – podkreślał Paweł Białas, dyrektor sprzedaży w Grupie MiŚOT.