REKLAMA

Jak wypełnić usługami hurtowe sieci światłowodowe?

Optyczny dostęp w nowych sieciach, to dla kilku milionów Polaków nadzieja na stabilny internet, dla rządu szansa na unowocześnienie kraju i wzrost PKB, dla operatorów telekomunikacyjnych nowa metoda na biznes, a dla inwestorów finansowych na korzystne ulokowanie kapitału. Wszyscy interesariusze spodziewaj się szybkiego wypełniania usługami budowanych w Polsce sieci, a z tym nie jest znowu tak dobrze, chociaż wydawałoby się, że popyt powinien być duży. Czynników jest wiele, a między nimi są rodzące się dopiero modele współpracy pomiędzy operatorami hurtowymi i detalicznymi. Chociaż biznes potencjalnie jest wspólny, to jedni i drudzy mają swoje wyobrażenia o biznesie i wedle nich starają się kształtować rynek. Próbką tego może być dyskusja, w której wzięli udział: Cezary Albrecht, Tomasz Dakowski, Patrycja Gołos, Magdalena Russyan, Marta Wojciechowska i Jacek Wiśniewski.

(źr. TELKO.in, operatorzy)

WNIOSKI Z DYSKUSJI

Hurtowe stawki w otwartych sieciach optycznych w sumie okazują się czynnikiem nie wywołującym większych emocji. Ten koszt ponosi ostatecznie klient końcowy – pod warunkiem, że się na to zdecyduje. Z tego powodu istotne wydaje się, czy rzeczywiście kluczowe powinno być poszukiwanie dróg do podnoszenia cen hurtowych i detalicznych? Żeby na koniec się nie okazało, że abonenci uznają, że jest za drogo, i że dostęp 4G/5G jest wystarczający... Ciekawie przy tym obserwować, jak CAPEX przestaje być problemem tych operatorów, którzy mają bezpośredni kontakt z klientem. Problem stawek jednostkowych byłby może mniejszym problemem, gdyby utylizacja sieci po prostu była większa. Tylko jak to zrobić? Operatorzy sieci hurtowych oczekiwaliby większej aktywności detalicznych partnerów. Detaliści oczekują równych reguł gry, przede wszystkim w sieciach operatorów świadczących zarówno usługi hurtowe, jak i detaliczne. Niektórzy uważają, że w promocję nowych sieci powinna się włączyć administracja publiczna, ale nie wszyscy uważają, że to by było efektywne. Jako że mowa o rynku masowym, to wszyscy oczekiwali by jednolitego ekosystemu działania, ale już różnią się jak dokładnie powinien on wyglądać i czyje standardy należy przyjąć (oraz w jaki sposób). W ogóle w dyskusji wskazuje się na wiele w sumie drugorzędnych czynników – jednolite interfejsy, uproszczenie umów abonenckich, dostęp do informacji o utylizacji sieci hurtowych, czy wreszcie o nabraniu nowych umiejętności przez kontrahentów, zwłaszcza operatorów detalicznych. Ciekawe, że w zasadzie nie wypłynęła kwestia nakładek na sieciach hurtowych – jako temat być może wstydliwy, lub nie tak istotny, jak można by było przypuszczać.

ŁUKASZ DEC, TELKO.in: Może naiwnością jest oczekiwać, by nasycenie usługami nowych sieci optycznych – których tak wiele powstaje w Polsce w ostatnich latach – powinno już przekraczać 50 proc. Z pewnością na różnych obszarach, w sieciach różnych operatorów, sytuacja wygląda odmiennie. W sieciach POPC jednak penetracja z pewnością nie przekracza jeszcze 30-40 proc., chociaż wiadomo, że na wielu terenach użytkownicy czekają z dużą niecierpliwością na światłowody. Co, mówiąc kolokwialnie, „nie gra” jeszcze tak dobrze, jak powinno na rynku hurtowym? Może poziom cen?

MARTA WOJCIECHOWSKA, Fiberhost: Podstawowy poziom cen hurtowych dotychczas nie był zły, ale należy pamiętać, że były ustalane trzy lata temu. Przez ten czas sytuacja się zmieniła, koszty wzrosły a z punktu widzenia operatora hurtowego istnieje strukturalny problem z regulacyjną kontrolą.

ŁUKASZ DEC: W tej dyskusji wolałbym nie tykać regulacji i ograniczyć się do spraw ściśle międzyoperatorskich.

MARTA WOJCIECHOWSKA: Tak się do końca nie da. Operator hurtowy ustala poziom cen na swoje usługi na podstawie ponoszonych kosztów i zakładanej marży. Ceny detaliczne nie są bezpośrednią przesłanką, tymczasem obowiązujące narzędzia polityki regulacyjnej – takie jak test margin squeeze – zmuszają do brania pod uwagę czegoś, co nie jest elementem biznesu hurtowego. To relikt przeszłości, kiedy podstawowy dostawca usług hurtowych był zarazem największym dostawcą usług detalicznych i trzeba było pilnować by nie dopuszczał się dyskryminacji. Dzisiaj w relacjach z Fiberhostem każdy operator detaliczny powinien mieć takie same warunki, ale wymogi regulacyjne powodują, że w przypadku Inea nie jest to możliwe [Inea i Fiberhost są powiązane własnościowo – red.]. Fiberhost przechodzi test margin squeeze oparty na cenach detalicznych Inea. Nasza polityka cenowa jest zatem uzależniona od polityki rynkowej niezależnego od nas podmiotu.

ŁUKASZ DEC: To jest niewygoda, czy ograniczenie biznesu?

MARTA WOJCIECHOWSKA: To jest rodzaj dyskryminacji. Takie zobowiązania nie ciążą na innych sieciach hurtowych.