Plany na 30 lat (i więcej)

Jakie są główne kwestie do przepracowania?

TOBIAS MARTINEZ: Firmy (lub piony) do tej pory – de facto – technologiczne, działające na rzecz jednego podmiotu, nagle muszą zacząć traktować ten podmiot, jak prawdziwego klienta. Zdać sobie sprawę, że o tego klienta toczy się konkurencja.

Doskonale rozumiemy, że w przypadku osób, które po 20 lat przepracowały u operatora taka zmiana mentalna nie jest kwestią kilku tygodni. Trzeba nauczyć się nie tylko zarządzania infrastrukturą na wynajem, czy fakturowania klientów. Trzeba jeszcze czegoś więcej. Dlatego w Polsce wdrażamy własne procedury i rozwiązania IT. Celem jest stworzenie i rozwinięcie przedsiębiorstwa, do czego akwizycja była tylko niezbędnym wstępem. W Polsce odnaleźliśmy kraj wielu możliwości – okazji, potrzeb i trendów, jakie znamy z innych krajów. W tym jeżeli chodzi o inwestycje infrastrukturalne.

Integracja spółek postępuje. Co dalej?

SANTIAGO ARGELICH HESSE: Dzisiaj dysponujemy dwoma, częściowo nakładającymi się, sieciami infrastrukturalnymi. Chcemy je zoptymalizować, co zwykle oznacza redukcję dublujących się wież, bo to oznacza obniżenie kosztów zapewnienia pokrycia dla naszych klientów. Oszczędzić można na kosztach nadmiarowej teletransmisji, czy dodatkowego zasilania. W zasadzie wykorzystamy każdą istniejącą możliwość, ponieważ obniżenie kosztów oznacza lepszą ofertę dla rynku.

Podobne korzyści uzyskają także inne podmioty, które zdecydują się korzystać z potencjału naszej infrastruktury. Liczymy na współpracę z T-Mobile i z Orange, z operatorami nowych sieci radiowych. Pojedyncza lokalizacja Cellnex może obsłużyć sygnał niejednej sieci mobilnej, a także sieci łączności specjalnej, czy sieci kolejowej. Możemy także zapewnić dosył sieciom stacjonarnym, jak Netia, czy Vectra.

Jak wiele powielających się lokalizacji sieci Playa i Plusa udało się już zoptymalizować?

SANTIAGO ARGELICH HESSE: Zaawansowane są procesy konsolidacyjne w kilkuset lokalizacjach. To są głównie wieże znajdujące się w najbliższym sąsiedztwie – kilkuset metrów (zapewniam, że to już jest dosyć czasochłonna operacja). Jeżeli operatorzy zdecydują się transferować urządzenia aktywne między bardziej oddalonymi lokalizacjami, będziemy mogli pójść dalej. To już wymaga zmiany planowania radiowego po stronie MNO.

Taka pogłębiona optymalizacja ma potencjał redukcji kilku tysięcy lokalizacji, które nabył Cellnex.

TOBIAS MARTINEZ: Procesy związane ze zmianą planu radiowego oznaczają konieczność negocjacji z CTO różnych sieci, a to z założenia nie jest takie proste.

SANTIAGO ARGELICH HESSE: Redukcja zbędnych wież to jedno. Z drugiej strony stała praca nad poprawą zasięgu i pojemności powoduje, że powstawać będą także nowe lokalizacje. Sieć obejmująca obszar całej Polski ciągłym sygnałem tam, gdzie to jest ekonomicznie uzasadnione) oznacza łącznie ok. 14-15 tys. makrokomórek.

TOBIAS MARTINEZ: To zajmie jeszcze 4-5 lat. Optymalizując nasze zasoby, musimy pamiętać także o przyszłych potrzebach 5G. Budowa sieci nowej generacji zmieni model zarządzania infrastrukturą. To będzie miks stacji makro i mikrokomórek. 5G nie będzie wymagało wielu nowych stacji makro, ale mikrokomórek przybędzie co najmniej kilka tysięcy.

SANTIAGO ARGELICH HESSE: Dla operatorów korzystnie będzie współdzielić tę nową infrastrukturę, w czym Cellnex chętnie pomoże.

TOBIAS MARTINEZ: Docelowe wdrożenie 5G oznacza znaczące zagęszczanie sieci radiowej w miastach za pomocą nadajników małej mocy podłączonych do sieci agregacyjnej światłowodem, jak również konieczność budowy infrastruktury przetwarzania „na brzegu sieci”. Na masową skalę powstanie infrastruktura nowego typu.

Czy można powiedzieć, że biznes Cellneksu w krajach, które wdrożyły „prawdziwe” 5G jest znacząco większy, niż w Polsce, która tego jeszcze nie zrobiła?

TOBIAS MARTINEZ: We wszystkich krajach, w których działa Cellnex 5G jest na wczesnym etapie rozwoju. Wszędzie dopiero trwa rozbudowa sieci, wszędzie są opóźnienia i cała Europa pozostaje pod tym względem w tyle – w porównaniu do Zachodu i do Dalekiego Wschodu.