Zobowiązania jakościowe spędzają sen z powiek

Do zakończenia postępowania konsultacyjnego dotyczącego warunków aukcji 5G został jeszcze tydzień, ale mamy pierwsze ogólne refleksje potencjalnych uczestników na temat tego postępowania. Do dyskusji zaprosiliśmy Cezarego Albrechta, Witolda Drożdża, Piotra Kuriatę oraz Wojciecha Rosiaka. Ogólnie rzecz biorąc, panuje optymizm, bo konsultacje zostały ogłoszone, ale to ostrożny optymizm, bo ostatnie dwa lata oczekiwania na aukcję wpędziły wszystkich w sporą nieufność.

Od lewej: Cezary Albrecht, Łukasz Dec, Witold Drożdż, Piotr Kuriata i Wojciech Rosiak.
(źr. TELKO.in)

WNIOSKI

Cieszy, że wreszcie w grudniu 2022 r. ogłoszone zostały konsultacje zasad aukcji pasma z zakresu 3480-3800 MHz, które to postępowanie selekcyjne odwlekało się po falstarcie sprzed blisko trzech lat. Z drugiej strony, samo ogłoszenie konsultacji nie jest jeszcze gwarancją, że licytacja się rozpocznie, a całe postępowanie doprowadzone zostanie do szczęśliwego finału. Przynajmniej uczestnicy naszej dyskusji studzą emocje i przestrzegają przed nadmiernym optymizmem. Po doświadczeniach z aukcji 4G w 2014 r., dzisiaj każdy jest nieufny. Niejasne okoliczności odwlekania aukcji 5G tylko tę nieufność pogłębiają. Jeżeli nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa była powodem (pretekstem?) do odroczenia postępowania, to co się nagle zmieniło, skoro KSC nadal nawet nie opuściło rządu? Jak rozumieć sugerowaną wyraźnie przez Prezesa UKE konsultacyjną „dogrywkę”, czyli drugą rundę opiniowania zasad aukcji? Co się może jeszcze wydarzyć do czasu rozpoczęcia drugiej rundy konsultacji i jak to wpłynie na ostateczny kształt dokumentacji aukcyjnej? Póki do zwycięzców aukcji nie przyjdzie oficjalna informacja o przydziale rezerwacji, nikt chyba nie uwierzy, że aukcja 5G rzeczywiście szczęśliwie się odbyła.

Jeżeli chodzi o zaproponowane w grudniu warunki postępowania, to ogólnie rzecz biorąc spotkały się z aprobatą, przynajmniej jeżeli chodzi o procedurę wyłaniania zwycięzców (co nie znaczy, że nie będzie dziesiątków mniejszej lub większej wagi uwag). Wszyscy aprobują utrzymanie warunków (w tym ceny wywoławczej) w niezmienionej postaci w stosunku do dokumentacji aukcyjnej z 2020 r. Zwracają jednak uwagę, że sama oferta licytacyjna będzie tylko jedną ze składowych ogólnego kosztu zdobycia bloku w paśmie C. Każdy ze zwycięzców będzie się musiał zmierzyć z wyśrubowanymi zobowiązaniami inwestycyjnymi dotyczącymi zasięgu sieci i jakości usług. Jedno i drugie budzi poważne wątpliwości, ale szczególnie kontrowersyjne są (bezprecedensowe) wymagania jakościowe. Chociaż większość dyskutantów podkreśla brak pełnej jasności „o co chodzi” i „jak to zrealizować”, to jednak już padają głosy, że dosłownie rozumiane wymagania jakościowe są nie do zrealizowania i generują wielkie ryzyko dla pewności korzystania z wylicytowanego bloku częstotliwości.

W naszej dyskusji padła też bardzo konkretna propozycja nowej aranżacji wystawionego na licytację pasma C. Tak, aby zamiast przydziału równych bloków dać uczestnikom szansę na zrealizowanie bardziej zróżnicowanych celów oraz strategii aukcyjnych.

ŁUKASZ DEC (TELKO.in): Pierwsze zaproszenie do dyskusji na temat zasad reaktywowanej aukcji pasma C wystosowałem do panów (w tym mniej więcej składzie) dokładnie 5 marca 2021 r. Wydawało mi się, że wznowienia przerwanego w 2020 r. postępowania nie może zająć więcej, niż 3-4 kwartały. Ostatecznie dyskutujemy w styczniu 2023 r., co wysuwam jako pierwszą (nie merytoryczną) refleksję.

WITOLD DROŻDŻ (Orange Polska): Powoli zaczynałem tracić nadzieję, że postępowanie w ogóle się rozpocznie i zakończy w 2023 r. Jesteśmy w roku wyborów parlamentarnych, a to zazwyczaj nie sprzyja realizacji ważnych procesów przez administrację publiczną. Postępowanie się jednak rozpoczęła i to cieszy.

CEZARY ALBRECHT (T-Mobile Polska): Wewnątrz naszej firmy przeważały takie opinie, że – ostatecznie – aukcja w 2022 r. w ogóle się nie rozpocznie. Ja osobiście miałem odmienne zdanie.

WITOLD DROŻDŻ: Z nadmierną radością bym się wstrzymał do czasu ostatecznego opublikowania stanowisk konsultacyjnych [co stanowi formalny krok do rozpoczęcia właściwego postępowania selekcyjnego – red.]. Z doświadczenia wiemy, że z tym może być różnie. Zwłaszcza, że Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej od razu dosyć wyraźnie zapowiedział (co mnie nieco zaskoczyło), że będzie druga tura konsultacji. Dopiero po zakończeniu drugiej tury i opublikowaniu stanowisk konsultacyjnych będzie można włączyć stoper i zacząć odliczanie do aukcji.