Infrastruktura współdzielona, czy własna? Jaki model dla rynku telko?

Łukasz Dec (red. prowadzący TELKO.in): Zawsze mnie fascynuje, jak bardzo realne życie odbiega od racjonalnych, acz teoretycznych rozważań np. w sprawie współdzielenia. Pewnie wynika to z faktu, że „excel” jest prosty a ludzie są skomplikowani.
(źr.TELKO.in)

Nie można jednak rozważać tylko scenariuszy skrajnych, gdzie operator albo dysponuje całą infrastrukturą, albo całkowicie się jej pozbywa. Możliwe są modele mieszane. Dzisiaj Orange Polska posiada największą sieć stacjonarną w kraju i nic mi nie wiadomo, aby zamierzał się jej pozbywać. Korzystamy jednak z dostępu w sieciach innych operatorów, a kiedy zacznie się eksploatacja infrastruktury wybudowanej w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, to ten trend się pogłębi. W krótkim i średnim terminie będziemy stosowali mieszany model korzystania z sieci – własnej i naszych partnerów.

Łukasz Dec: Chciałbym jeszcze zapytać, czy są jakiekolwiek analogie i wnioski z dotychczasowych umów na zarządzanie sieciami? Nie jest to wprawdzie współdzielenie infrastruktury, ale również model oparcia części procesów w telekomie na długoterminowym porozumieniu z dużym partnerem. Moim zdaniem, dotychczasowe doświadczenia w Polsce trudno uznać za pozytywne. Netia przecież wycofała się z umowy z Ericssonem.

Jacek Wiśniewski: Outsourcing ma swoje wady i zalety. Również w obszarze zarządzania siecią. Nie jest jedynym możliwym rozwiązaniem, ale w pewnych warunkach przynosi duże korzyści. W Netii, o której pan wspomniał, przez lata dopracowywaliśmy z partnerem outsourcingowym model współpracy i dużo udało się nam osiągnąć.

Kiedy jednak stanęliśmy w obliczu konieczności technologicznej transformacji uznaliśmy, że łatwiej będzie samodzielnie tym zarządzać. Wewnętrzne procesy są elastyczniejsze i łatwiej je zoptymalizować. Z partnerem trzeba przedyskutować każdą większą zmianę, bo wpływa na zakres jego obowiązków, a zatem na koszty jakie on ponosi. Wewnętrznie łatwiej to zoptymalizować.

Jeżeli platforma technologiczna jest ustabilizowana, a sieć jednorodna, to współpraca outsourcingowa jest łatwiejsza. Kluczowe jest zawsze ustalenie z partnerem wspólnych celów i definiowanie ich poprzez pryzmat potrzeb klienta końcowego. Tak samo jest i będzie w przypadku współdzielenia sieci.

Przemysław Kurczewski: Pomiędzy operatorem infrastrukturalnym a usługowym potrzeba także długofalowego porozumienia odnośnie wydajności i jakości sieci, ponieważ to określa potrzeby inwestycyjne. W interesie operatora infrastruktury jest oszczędzać na CAPEX, podczas gdy operator usługowy w naturalny sposób oczekuje najwyższej jakości i stałej modernizacji sieci.

W tej sytuacji we współdzieleniu rozsądne wydaje się rozdzielenie infrastruktury pasywnej od aktywnej. Przy usługodawcy pozostaje wówczas część aktywna, którą może modernizować, kiedy uważa za stosowne. Przy operatorze infrastruktury pozostaje zaś część pasywna, której potrzeby inwestycyjne są bardziej stabilne i łatwiejsze do zaplanowania.

Łukasz Dec: Musimy zbliżać się do końca naszej rozmowy. Konkluzja?

Mariusz Gaca: Przez 20 lat budowaliśmy biznes w oparciu o posiadanie infrastruktury. Nie jest łatwo przyjąć teraz do wiadomości, że własność tej infrastruktury przestaje mieć znaczenie. Nie jest łatwo sobie wyobrazić, że punkt ciężkości biznesu nieodwracalnie przesuwa się w kierunku oferty, marki, czy doświadczeń klientów. Potrzeba głębokiej zmiany mentalnej, aby to co dosyć jednoznacznie wynika z biznesowych wyliczeń, stało się powszechnie akceptowaną i zrozumiałą zasadą.

oprac. ł.d.

 
(źr.TELKO.in)

Czytaj także:

2. Jak wdrażać 5G w Polsce?

1. Jak skutecznie chronić prawa konsumentów na rynku telekomunikacyjnym

REKLAMA