W efekcie wielcy dostawcy będą mieli mniejsze udziały w zamówieniach. I to jest dla nich wyzwanie.
Jeżeli chodzi o układy koherentne, to mamy cztery firmy na świecie, które mają swoje układy DSP [Digital Signal Processors – red.].To jest Acacia, która została kupiona przez Cisco, Infinera, Ciena i Marvel. Ten ostatni z założenia jest tylko dostawcą chipsetów, a nie modułów optycznych. Chipset Marvela może kupić dowolny producent optyki: Lumentum, Coherent, Eoptolink i – teoretycznie – HiSilicon, a potem w jego oparciu wyprodukować moduł do IP over DWDM. I z drugiej strony Acacia, Infinera, czy Ciena mają swoje układy DSP, ale nie mają optyki, którą muszą pozyskać od Coherenta, albo Lumentum. No i teraz pytanie: czy nie zaczną produkować swojej optyki?
Ewidentnie wszystko idzie w kierunku pionowej integracji. Za chwilę Nokia może podjąć decyzję, że skoro ma już swoje układy DSP, to poszuka jeszcze producenta optyki, aby jego konkurentom powiedzieć „do widzenia”, bo już będzie całkowicie samowystarczalna. Branża optyki powiela to, co już kiedyś zostało zrobione w Open RAN i próbuje stworzyć swój Open Optical Network.
Patrząc na to, jak poszczególni producenci są do tego przygotowani, to przewagę mogą mieć Infinera i Ciena. Przy czym dzisiaj oni nie istnieją bez graczy, takich jak Lumentum czy Coherent, którzy dostarczają czy optykę do modułów, czy wzmacniacze optyczne.
Rozumiem, że reakcją rynku na zmiany technologiczne jest konsolidacja i dokupywanie kompetencji przez różnych graczy.
Tak. I teraz dojdzie kolejne zjawisko, bo jeżeli faktycznie zbudujemy sieci, które będą otwarte, to do głosu zaczną dochodzić mniejsi i bardzo wyspecjalizowani producenci optyki, których dzisiaj na rynku za bardzo nie widać, chociaż robią całkiem przyzwoite komponenty, jak chociażby wzmacniacze optyczne. Kiedy będziemy bazowali na otwartych sieciach, to będzie można kupić te wzmacniacze bezpośrednio od nich, wpiąć do sieci i nim zarządzać, niekoniecznie kupując (ten sam wzmacniacz) z logo Nokia czy Infinera.
To też pytanie, w którą stronę pójdzie zarządzanie sieciami. Czy będziemy dalej bazować na systemach zamkniętych, czyli wspierających tylko jednego vendora? Czy pójdziemy w kierunku takim, że powstaną zupełnie niezależne systemy zarządzania?
A jak to wygląda z perspektywy odbiorców końcowych tego sprzętu?
Potrzebują sprawnego systemu, który będzie zarządzać infrastrukturą bez względu na to, kto jest vendorem i co to jest za urządzenie. Dlatego istnieje ruch (bardzo mocno wspierany przez Metę czy Google) związany z wykorzystaniem protokołu NETCONF i możliwością zarządzania sieciami w ustandaryzowany sposób, niezależnie od tego, jakie to jest urządzenie. Globalni przedsiębiorcy internetowi starają się wymusić to na dostawcach technologii.
Większość operatorów telekomunikacyjnych jednak nie ma takiego wolumenu zakupowego w Cisco, w Juniperze, w Huaweiu czy w Nokia, żeby wywierać podobną presję. Widzę natomiast taki trend, że w ofertach starają oddzielić wycenę sprzętu od wyceny software'u. Wtedy widać, że sprzęt jest niewiele droższy od tak zwanych whiteboxów, a cała reszta to jest koszt oprogramowania, licencji i wsparcia. Dzięki temu wiadomo, gdzie jest wartość – nie w tym, że ktoś złoży pudełko z komponentów od kilku dostawców i doda własną naklejkę.