REKLAMA

Aukcja 5G: rozwój, czy fiskalizm?

Zbliża się dystrybucja zasobów radiowych z pasma 3,4-3,8 GHz. Po aukcji LTE z 2014 r., będzie to najważniejsza postępowanie częstotliwościowe w tej dekadzie. Teoretycznie znamy już najważniejsze szczegóły, to znaczy przedmiot i sposób dystrybucji. Przed nami jednak określenie jeszcze szeregu detali, które łącznie będą nie (wiele) mniej istotne, niż te dwa nadrzędne Wedle uczestników dyskusji zorganizowanej przez TELKO.in regulator rynku może dzięki określeniu tych szczegółów zdefiniować różne cele dla rynku i osiągnąć je... lub nie. Dyskusja pokazała niedwuznacznie, że potencjalni uczestnicy aukcji chętnie by jeszcze ponegocjowali z prezesem UKE już – teoretycznie – przesądzone warunki dystrybucji.

W dyskusji wzięli udział (od prawej): Tomasz Muda, Magdalena Gaj, Cezary Albrecht, Łukasz Dec, Witold Drożdż, Wanda Buk i Piotr Kuriata.
(źr. TELKO.in)

WNIOSKI Z DYSKUSJI

Postępowanie na rozdział częstotliwości radiowych z pasma 3,4-3,8 GHz znamy na razie tylko w ogólnym zarysie. Obecnie Prezes UKE planuje aukcję czterech bloków po 80 MHz szerokości każdy, choć wszyscy operatorzy chcieliby więcej. O ile procedura planowanego postępowania nie budzi większych dylematów, o tyle jej przedmiot wciąż jest dyskutowany. Jednym z wniosków naszej dyskusji jest, że przyjęta przez UKE formuła postępowania stanowi sprawę drugorzędną. Choć co do zasady przetarg realizuje trochę inne cele regulacyjne i rynkowe, to jednak dzisiaj formuła aukcji jest na tyle pojemna, że w zasadzie może realizować podobne cele. Co do przedmiotu planowanego postępowania, to obecni podczas dyskusji przedstawiciele czterech operatorów zgodnie postulowali udostępnienie im pełnego zakresu 3,4-3,6 GHz tj. czterech bloków po 100 MHz każdy. Nie zaskakuje, że ich zdaniem warunki postępowania powinny uwzględniać przede wszystkim interesy już działających na rynku operatorów i – w pewnych ramach – zagwarantować im pozyskanie pasma C, ale niekoniecznie wspierać pojawienie się na rynku kolejnego gracza. Nie dziwi również, że postulują o ograniczenie przychodowych celów postępowania aukcyjnego w zamian za co deklarują szybką budowę sieci i uruchamianie usług na nowym paśmie, chociaż zwracają przy tym uwagę na wciąż istniejące w Polsce bariery inwestycyjne. Obecni podczas spotkania przedstawiciele rządu zdają się iść – przynajmniej jeżeli chodzi o części postulatów – naprzeciw oczekiwaniom operatorów, aczkolwiek podkreślają, że to Prezes UKE dysponuje wiedzą i narzędziami analitycznymi, które powinny określić cele przyszłego postępowania częstotliwościowego.

ŁUKASZ DEC: Zacznę od tego, że asumptem do dzisiejszej dyskusji jest raport na temat metod wdrożenia sieci 5G w Polsce przygotowany wspólnie przez TELKO.in oraz MMI Proconnect. Materia raportu jest bardzo obszerna, dlatego w ramach dyskusji zdecydowaliśmy się skoncentrować tylko na jednym, ale bardzo ważnym aspekcie tj. na planowanej na przełom przyszłego roku selekcji i przydziału częstotliwości w paśmie 3,4-3,8 GHz (czyli w tzw. paśmie C).

MAGDALENA GAJ: Zaczęłabym jednak od tego, że wciąż mi brakuje na poziomie rządowym strategicznych dokumentów dotyczących sieci nowej generacji. Strategia 5G, po fazie konsultacji, nie doczekała się dalszego biegu. Tymczasem dobrze byłoby określić priorytety państwa w tym zakresie, potencjalne zastosowania dla technologii 5G w naszym kraju, propozycje pilotaży – wszystko w celu stymulowania popytu po stronie biznesu. To ułatwiłoby operatorom budowanie biznesplanów, jak również planowanie udziału w postępowaniach selekcyjnych, poczynając od tego najbliższego.

Harmonogramy rozdziału częstotliwości są niepełne – brak ich dla pasma 700 MHz i 26 GHz. Jeżeli nie rząd, to być może Prezes UKE powinien określić, jak widzi, choćby czasowo, kwestię przyszłego rozdziału tych częstotliwości. Myślę, że to bardzo istotne dla rynku.

WANDA BUK: Nie jest prawdą, że harmonogramy są niepełne. Istnieje przecież ustalony rozporządzeniem ministra cyfryzacji harmonogram rozdziału pasma C (co prawda tylko w zakresie 3,6-3,8 GHz, ponieważ prezes UKE początkowo wysuwał zastrzeżenia co do możliwości rozdziału zakresu 3,4-3,6 GHz).